Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ważne pytania do Arłukowicza

Treść

Czy resort zdrowia wspiera poprzez swoje programy inicjatywy pomagające wyjść z homoseksualizmu? – pyta w interpelacji do ministra Bartosza Arłukowicza prof. Krystyna Pawłowicz z sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

Po debacie sejmowej na temat projektów ustaw o związkach partnerskich do poseł Pawłowicz (PiS) zgłosili się przedstawiciele Stowarzyszenia Pomoc2002 z Radomia, pracujący w grupie wsparcia dla osób z problemem homoseksualizmu, które szukają terapii.

Profesor Krystyna Pawłowicz zauważa, że „świadectwa ich osobistych, dramatycznych doświadczeń walki z homoseksualizmem pokazują skalę ich cierpień, pokazują związek ich zachowań z urazami z dzieciństwa, dawnymi emocjami, uczuciami, ranami, które nigdy nie zostały uleczone”.

Do stowarzyszenia w ciągu 11 lat jego działalności zgłosiło się ponad 3 tys. osób. Udzielana jest im pomoc psychoterapeutyczna, a osobom wierzącym – również wsparcie duchowe. „Skutkiem udanej terapii jest wyjście z zachowań homoseksualnych w ok. 10 procentach przypadków” – wskazuje w interpelacji poseł Krystyna Pawłowicz. Konsekwencją pomyślnej terapii jest często założenie przez taką osobę rodziny, a nawet szczęśliwe rodzicielstwo.

Stowarzyszenie, o którym mówi poseł Pawłowicz, to jeden z niewielu w naszym kraju ośrodków terapii dla osób z problemem homoseksualizmu. Poseł Pawłowicz nie ukrywa, że organizacje pozarządowe zajmujące się leczeniem zaburzeń seksualnych spotykają się z atakami, w tym w mediach i wśród homopropagandystów. Nierzadko takie stowarzyszenia mają problemy lokalowe i finansowe. W przeciwieństwie do innych organizacji pozarządowych nie mogą liczyć na pomoc ze strony państwa.

Stowarzyszenie Pomoc2002 – jak zauważa poseł Pawłowicz – nigdy nie otrzymało dotacji od instytucji państwowych ani samorządowych, co w oczywisty sposób ogranicza pole jego działania. Dyskryminacja jest widoczna już na etapie rejestracji – w przypadku tej organizacji trwała ona 2 lata.

Na temat dyskutowanych w Sejmie projektów prawnego usankcjonowania układów homoseksualnych (w ramach projektów o związkach partnerskich) prof. Pawłowicz ma opinię jednoznaczną.

W jej przekonaniu, byłoby to „formą bezdusznej, państwowej akceptacji, formą ulegania słabościom, formą tworzenia udogodnień dla nienaturalnych relacji homoseksualnych, pogłębiających i utrwalających jedynie cierpienia i wewnętrzne nieuporządkowanie ludzi z problemem pociągu do osób tej samej płci”.

Dlatego poseł kieruje do ministra zdrowia pytania dotyczące konkretnych działań resortu w zakresie realnej pomocy osobom z problemem homoseksualnym.

Pyta Arłukowicza, czy nie uważa, że działania rządu powinny zmierzać właśnie w kierunku wspierania rozwiązań i inicjatyw umożliwiających osobom z tym problemem podjęcie właściwej terapii. Oczekuje też od ministra wyczerpującej odpowiedzi w zakresie form pomocy i terapii udzielanej takim osobom przez jednostki służby zdrowia.

Według poseł Pawłowicz, istotną kwestią jest również to, czy sam szef resortu zdrowia – były polityk SLD, dziś PO – wspiera takie programy oraz jakie działania podejmie, jeśli zaistnieje duże zapotrzebowanie na tego typu działalność.

„Czy istnieją organizacyjne i finansowe możliwości pomocy organizacjom typu Stowarzyszenie POMOC 2002 w wykonywaniu ich działalności?” – chce wiedzieć poseł PiS. Jednocześnie wyraża prośbę o poważne potraktowanie pytań i udzielenie konkretnej odpowiedzi, „uwzględniającej wyłącznie dobro i zdrowie osób z problemem homoseksualności, które pragną powrotu do normalnego życia”.

Nie jest tajemnicą, że obraz zjawiska, do którego omawiania wyłączne prawo roszczą sobie liberalne media mętnego nurtu i krzykliwi homoagitatorzy, jest właśnie przez nich skrajnie wypaczany.

Dzięki takim odważnym głosom jak interpelacja poseł Pawłowicz do Bartosza Arłukowicza można dostrzec realne podłoże problemu i wiele towarzyszących mu aspektów.

Na pewno nie da się tego dowiedzieć z nowych kampanii propagujących homoseksualizm, jak ostatnia polegająca na „ujawnianiu się” rodziców osób o takich skłonnościach. Tym bardziej ustosunkowanie się przez ministra Bartosza Arłukowicza do pytań poseł Pawłowicz będzie okazją do sprawdzenia, czy na stanowisku ministra zdrowia mamy fachowca, czy też osobę ulegającą ideologicznym lobby.

Nasz Dziennik Poniedziałek, 11 marca 2013

Autor: jc