Dwa mecze, dwa zwycięstwa
Treść
Dobry początek mistrzostw Europy rozgrywanych we Włoszech i Serbii w wykonaniu polskich siatkarek. Nasz zespół pokonał w pierwszym meczu, na inaugurację, drużynę z Izraela (25:23, 25:7, 25:15), a wczoraj wygrał z Czechami 3:0 (25:20, 28:26, 25:20). Jak podkreślały po meczu z reprezentacją Izraela nasze zawodniczki oraz trener Alojzy Świderek, pierwsze spotkanie podczas imprez tej rangi, jaką są mistrzostwa, jest niezwykle ważne.
Alojzy Świderek, trener polskich siatkarek, podsumowując spotkanie z Izraelem, zwrócił uwagę, iż pierwszy set w turnieju graliśmy niezdecydowanie, niepotrzebnie z dużą tremą. Jednak już kolejne sety pokazały naszą przewagę. - Najważniejsze było, by dziewczyny dobrze weszły w turniej, to jest bardzo ważne - zaznaczył trener. Zatem pierwszy cel został osiągnięty, bo wygrana 3:0 na początku mistrzostw pozwala optymistycznie patrzeć na kolejne mecze. - Pierwsze mecze są bardzo stresujące na imprezach takiej rangi, jaką mają mistrzostwa Europy, tym większa radość, że mecz został wygrany - mówiła Katarzyna Jaszewska po spotkaniu z Izraelem. - Wygrana 3:0 na dobry początek. Pozostaje mieć nadzieję, że tak będzie dalej - podkreśliła Krystyna Strasz. Polskie zawodniczki zapowiedziały, że z meczu na mecz będą prezentować coraz lepszą siatkówkę. Nasz drugi mecz w grupie, tym razem z Czechami, również zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Biało-Czerwonych. - Mecz z Czechami był rozgrywany przy pełnej kontroli polskiego zespołu, który zagrał tak jak było trzeba i odniósł pewne zwycięstwo. Podobały się bardzo zagrywka i blok. Trafiły się błędy, ale nie miały one wpływu na końcowy wynik. W trzeciej partii Biało-Czerwone prowadziły bardzo wysoko i grały trochę zdekoncentrowane - ocenia na stronie internetowej Polskiego Związku Piłki Siatkowej Włodzimierz Sadalski, szef szkolenia w PZPS. Do zajęcia pierwszego miejsca w grupie C, a co za tym idzie - bezpośredniego awansu do ćwierćfinału, potrzebny nam jest jeden punkt w spotkaniu z Rumunią. Mecz zostanie rozegrany dzisiaj, początek godz. 19.00.
Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik Poniedziałek, 26 września 2011, Nr 224 (4155)
Autor: jc