Rutkowski groził świadkowi?
Treść
 			Postępowanie dotyczące działań Krzysztofa Rutkowskiego w  sprawie poszukiwania półrocznej Magdy z Sosnowca wszczęła prokuratura w  Gliwicach. 
Jest ono dwuwątkowe. Pierwszy wątek dotyczy użycia przemocy lub groźby  bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka, a drugi - wykonywania  czynności zastrzeżonych dla organów i instytucji państwa. Śledczy  sprawdzali już, czy nie doszło do przekroczenia prawa przez Krzysztofa  Rutkowskiego, który nie powiadomił policji ani prokuratury, że zawarł  umowę z rodziną małej Magdy w sprawie jej odnalezienia. Według zapewnień  Rutkowskiego, biuro detektywistyczne, w którym jest udziałowcem,  informowało policję o swoim zaangażowaniu w poszukiwania dziewczynki.
Wątek Rutkowskiego został przez prokuraturę w Katowicach wyodrębniony ze  śledztwa i przeniesiony do Gliwic, żeby uniknąć posądzeń o brak  bezstronności w sprawie. Prokuratura otrzymała już dokumenty z  prokuratury w Katowicach, policji i MSW.
Policja zapowiedziała, że wystąpi z pozwem do sądu przeciwko  Rutkowskiemu, gdyż ten jej zdaniem rozpowszechniał w mediach szkalujące  ją wypowiedzi. Policja sprawdza również, czy któryś z jej  funkcjonariuszy lub też prokuratorów przekazywał Rutkowskiemu informacje  dotyczące sprawy śmierci dziewczynki z Sosnowca. Przedstawicieli  policji zastanowiła bliskość w czasie zamierzonych przez funkcjonariuszy  działań, tj. przesłuchania matki Magdy, z ogłoszeniem w mediach  nagrania, na którym utrwalono jej rozmowę z Rutkowskim. Policjanci  rozpoczęli wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie.
Również MSW analizuje ten wątek, głównie z uwagi na biuro, w którym  udziałowcem jest Rutkowski i które zostało wpisane do rejestru resortu  zawierającego informacje m.in. o spółkach prowadzących usługi  detektywistyczne. Krzysztof Rutkowski nie ma licencji detektywa. Została  mu cofnięta 1 czerwca 2009 roku. W związku z tym od tej daty nie miał  m.in. prawa uzyskiwać od osób informacji, zbierać ich i przetwarzać.
Półroczna Magda zaginęła w Sosnowcu 24 stycznia. Pierwotnie jej rodzina  podawała informację, że została porwana. Po znalezieniu ciała  dziewczynki Sąd Rejonowy Katowice-Wschód na dwa miesiące aresztował  matkę dziecka. Kobieta odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci córki.
Adam Białous
Nasz Dziennik Wtorek, 14 lutego 2012, Nr 37 (4272)
Autor: au
