WAM szykuje cięcia
Treść
Likwidacja trzech z jedenastu oddziałów i ponad dwudziestoprocentowa redukcja zatrudnienia - tak może wyglądać restrukturyzacja Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Ale jest grupa, która nie musi obawiać się o pracę: emerytowani oficerowie Ludowego Wojska Polskiego.
Szczegóły operacji są jeszcze opracowywane, ale pracownicy już biją  na alarm. Likwidacja niektórych oddziałów jest realna, a wśród  zagrożonych jest m.in. bydgoska placówka. - Spośród 1100 osób  pracujących we wszystkich oddziałach WAM zwolnionych może zostać nawet  190-230 osób. A planowane zmiany organizacyjne nikomu na dobre nie wyjdą  - twierdzą pracownicy WAM, z którymi rozmawiał "Nasz Dziennik". Ich  obawy budzą też kryteria doboru osób zwalnianych z pracy. Dotychczasowe  doświadczenie wskazuje, że pewna grupa osób - kadra kierownicza oraz  osoby otrzymujące najwyższe zarobki, a w szczególności emerytowani  oficerowie Ludowego Wojska Polskiego - nie jest brana pod uwagę przy  tego typu zmianach. WAM przynosi dochody Skarbowi Państwa, nie generuje  strat. Jeśli porówa się administrację mieszkaniową WAM z innymi, to  widać, że Agencja jest zdecydowanie lepiej zorganizowana i otwarta oraz  przyjazna dla wojskowych użytkowników mieszkań - uważają jej pracownicy.
Zagrożona jest przyszłość bydgoskiego oddziału, który ma zostać  podpięty pod Poznań i Gdynię. Rozważana jest również likwidacja oddziału  wrocławskiego i połączenie go z Krakowem i Zieloną Górą, a także  likwidacja oddziału mazowieckiego, którego obowiązki przejąłby oddział  warszawski.
Oficjalnie WAM nie komentuje szczegółów dotyczących  kierunków restrukturyzacji. Jak poinformowała nas Magda Wojciechowska,  rzecznik prasowy prezesa WAM, "trwają dalsze prace w sprawach  dotyczących kierunku restrukturyzacji Wojskowej Agencji Mieszkaniowej,  zatem udzielanie szczegółowych informacji przed ich zakończeniem byłoby  przedwczesne". Pytana o los zatrudnionych w Agencji pracowników dodała,  że WAM "w pełni respektuje prawo do informacji swoich pracowników" i w  związku z tym "przestrzegając zasad zarządzania, w sytuacji zmiany o  wszelkich podejmowanych dalej działaniach Agencja będzie informowała  pracowników bezpośrednio, nie zaś za pośrednictwem mediów". - Natomiast  po zakończeniu całości prac nad kierunkami restrukturyzacji WAM o  ustaleniach i podejmowanych dalej decyzjach najpierw będą informowani  pracownicy, a następnie zainteresowane media - podkreśliła  Wojciechowska.
Pracownicy są innego zdania. A nade wszystko nie chcą  czekać, aż Agencja przedstawi im oficjalnie plany restrukturyzacji. Te  mają być gotowe do 30 marca br. Nad projektem pracuje dziewięcioosobowa  komisja powołana 13 stycznia br., złożona z wiceprezesa, dyrektorów  poszczególnych pionów i radcy prawnego. Komisja od prezesa WAM otrzymała  szerokie uprawnienia w zakresie podejmowania decyzji związanych z  realizacją projektu, w tym także do wydawania poleceń służbowych  pracownikom WAM. Restrukturyzacja ma zostać przeprowadzona jeszcze w tym  roku, a sprawozdanie z działań komisji ma być przedstawione prezesowi  WAM do końca marca 2013 roku.
Zdaniem naszych rozmówców, kiedy  komisja przedstawi prezesowi WAM gotowy projekt, będzie już za późno.  Dlatego już teraz rozpoczęta została szeroko zakrojona akcja mająca na  celu zwrócenie uwagi na problem.
"Likwidacja oddziału  zatrudniającego ponad sto osób w Bydgoszczy, w której nie są tworzone, a  wręcz przeciwnie - lawinowo w roku bieżącym likwidowane miejsca pracy,  jest dla pracowników nie tylko pozbawieniem źródła utrzymania, ale w  wielu przypadkach osobistym dramatem. Stopa bezrobocia w regionie  kujawsko-pomorskim należy do jednej z największych w kraju" - alarmują  pracownicy w pismach z prośbą o wsparcie wysyłanych do posłów,  senatorów, Ministerstwa Obrony Narodowej, generalicji, dowódców  jednostek zlokalizowanych w zagrożonych likwidacją regionach oraz władz  lokalnych. 
Jak podkreślają bydgoscy pracownicy WAM, obecna  struktura ich oddziału daje gwarancję profesjonalnej obsługi żołnierzy, a  liczba jednostek podległych pod ten oddział powoduje, że ma on sporo  pracy. Tego rodzaju zmiany to także gorszy kontakt z żołnierzami, którzy  w sprawach mieszkaniowych będą musieli zwracać się do bardziej  odległych jednostek. - Jesteśmy przekonani, że politykę oszczędnościową  można skutecznie prowadzić w sposób inny niż likwidacja całego, prężnie  działającego oddziału i bez utrudnień dla środowiska wojskowego -  zaznaczają pracownicy.
Istniejąca od 16 lat WAM zajmuje się m.in.  realizacją uprawnień mieszkaniowych żołnierzy zawodowych poprzez  przydział kwater i lokali mieszkalnych, zakwaterowanie internatowe,  wypłatę świadczeń mieszkalnych, wypłatę odpraw mieszkaniowych po  zakończeniu służby wojskowej. To także sprzedaż lokali mieszkalnych  osobom uprawnionym na preferencyjnych warunkach oraz budowa mieszkań.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik Poniedziałek, 20 lutego 2012, Nr 42 (4277)
Autor: au
